czwartek, 28 kwietnia 2011

Jak mierzyć efektywność metod pozycjonerskich?

wciąż się rozwija i te metody, które kiedyś przynosiły konkretne korzyści, teraz stają się nieefektywne. Jak więc mierzyć ową efektywność? Tak naprawdę najlepszym spohttp://www.blogger.com/img/blank.gifsobem na to jest przeprowadzanie szeregu testów, które wykazują wartość danej metody. Na forum PiO jest dział testy, jednak mówiąc szczerze ostatnimi czasy już nikt nie chce się dzielić swoimi spostrzeżeniami. Tak więc wiedzy nikt nie poda nam tacy, musimy dojść do niej sami. Ja osobiście testuje różne metody tworząc blogi lub zapleczówki. Klasycznym testem pokazującym skuteczność danych działań jest zrobienie 5 stron, każda z nich musi posiadać podobną liczbę artykułów i znaków na jeden tekst. Jedną linkujemy samymi Seo Katalogami, druga publik erem, trzecią księgami gości, czwartą xrumerem, a piątą scrapeboxem. Na wyniki czekamy jakieś 3 miesiące. Dzięki temu dowiadujemy się co najlepiej się sprawdza w obecnych czasach. Wykonanie takiego testu nie jest wcale trudne ani kosztowne, wystarczy posiadać niektóre narzędzia, typu publiker czy scrapebox. Xrumer jako że jest drogi w utrzymaniu można sobie odpuścić i zlecić komuś zrobienie blasta. Zobacz też inne strony

Na jakie frazy linkować zaplecza?

Na różnych forach często padają pytania, typu „dlaczego zaplecze jest wyżej od pozycjonowanej strony?” No cóż często bywa tak, że pozycjonując zaplecza na te same frazy co stronę pozycjonowaną zdobywa jest ono wyżej w serpach. Co w takim wypadku robić? Są dwa wyjścia. Pierwszym z nich jest dalsze spokojne linkowanie strony docelowej, w końcu na pewno przeskoczy ona kiedyś zapleczówkę. Drugim jest zrobienie przekserowania 301. W tym przypadku najważniejsza strona przejmuje całą moc strony zapleczowej, co owocuje awansem w wynikach wyszukiwań. Ogółem, aby jednak unikać sytuacji kiedy zaplecze jest wyżej od strony pozycjonowanej należy po prostu linkować zapleczówkę na inną frazę, spokrewnioną do strony głównej, lecz nie taką samą. Pozwoli to nam uniknąć sytuacji opisanej wyżej.

Czy można wpędzić czyjąś domenę w filtr?

Pytanie bardzo często jest zadawane przez wielu pozycjonerów. Google zapewnia, że jest odporne na wszelkie ruchy mające na celu wpędzenie w filtr strony konkurencji. Nie jest tak jednak do końca. Często na w miarę nową domenę wystarczy przyłożyć większą ilość punktów rotacyjnego swl, a strona znacznie spada w wynikach a nawet dostaje bana. Jeszcze łatwiej sytuacja wygląda, kiedy jesteśmy pewni, że konkurencja używa xrumera. Wtedy przyłożenie punktów rotacyjnych na stronę daje ponad 90% pewność, ze strona dostanie filtr. Są także inne sposoby wpędzania w filtr. Tworzymy stronę bardzo podobną i z wyglądu i z nazwy do strony konkurencyjnej umieszczając na niej ten sam content. Pozycjonujemy ją przez pewien okres w normalny sposób. Następnie kiedy zyskuje ona większą wartość niż strona konkurencji, google uważa że stroną zduplikowaną jest właśnie strona konkurencji, a w takim wypadku o filtr już bardzo łatwo.